Mrozy nas nie opuszczają, choć w Borkowie wcale nie jest to zła wiadomość. Dlaczego? Zima nigdzie nie wygląda tak pięknie, jak tu!
Początek roku przywitał nas spadkiem słupka rtęci. Mrozy pokazały inną, choć również piękną stronę wsi. Pola i lasy pokryte zostały białym puchem, który pięknie mieni się pod dotykiem promieni słonecznych.
Jak teraz wygląda życie na wsi? Rano odwiedzają nas sarny, które poszukują pożywienia w tych trudnych warunkach atmosferycznych. Nad domem unosi się dym, który zachęca by wejść do środka i ogrzać się ciepłem kominka. Staw zamarzł – aktualnie pokrywa go 40-centymetrowa pokrywa lodu, którą regularnie trzeba skuwać, aby wszystkie żyjące w nim ryby przeżyły.
Jednak największy urok zimowej wsi widoczny jest podczas spaceru po lesie. Surowa natura i przymarznięta roślinność wyglądają niesamowicie na tle błękitnego słonecznego nieba. Na polanach można spotkać zwierzęta poszukujące pożywienia. Skrzypiący pod butami biały puch pozwala zapomnieć o wszystkim. Można zakochać się w tych widokach i całkowicie zapomnieć o codzienności. Półgodzinny spacer daje ogromną dawkę endorfin, które później topimy w kubku gorącej herbaty ogrzewając zmarznięte dłonie w Megalicie…
Pozdrawiamy ciepło z Borkowa!